Główna » Wydarzenia » Pielgrzymka do Ziemi Świętej i Jordanii
Pielgrzymka do Ziemi Świętej i Jordanii
DODANO: 15.05.2019

Sobota 2 marca 2019 – wyjazd ze Szczyrku; w Krakowie pierwsza Msza św. na lotnisku.
Już w następnym dniu w Jerozolimie, w pierwszą niedzielę miesiąca uczestniczymy we Mszy św.
sprawowanej w naszych intencjach przez Proboszcza ks. Andrzeja i wikarego także ks. Andrzeja
– w kościele Dominus Flevit (Pan Zapłakał) przypominającym architekturą zastygłą łzę; z widokiem
ponad ołtarzem na Wzgórze Świątynne z kopułą na Skale – w pełnym słońcu chłodnego poranka.
Jak opisać naszą radość pielgrzymowania po Ziemi Chrystusa czy zadziwienie tych, którzy są tutaj
po raz pierwszy? Tyle miejsc i każde bogate w przeżycia! Codzienne Msze św. w kościołach, innych
miejscach, nawet w hotelowej recepcji.
.

Droga Krzyżowa – Via Dolorosa ciasnymi uliczkami prowadzi do Bazyliki Grobu Pańskiego i na Golgotę.
IV Stacja ufundowana przez żołnierzy Andersa to pierwszy polski ślad, ze wzruszeniem śpiewamy
tu „Boże coś Polskę…” I nie jedyny: w Nazarecie wizerunek MB Kozielskiej i nowy MB Kalwaryjskiej,
w kościele Pater Noster tekst Ojcze Nasz w j. polskim i kaszubskim, w kościele Prymatu nad Jeziorem
Galilejskim stuła Jana Pawła II, a obok w parkowym ołtarzu mozaika „Rybaka znad Wisły” poświęcona
2006 r. przez kard. Dziwisza. W Grocie Mlecznej w sanktuarium maryjnym, w którym bez przerwy
siostry zakonne modlą się za nienarodzone dzieci umieszczono „Tryptyk Jerozolimski” – dar Polaków
dla Ziemi Świętej, wykonany przez gdańskich złotników z bursztynu, platyny i złota. Ta ogromna
Monstrancja ma postać Madonny z umieszczoną Hostią w okolicy serca.
.

Miłym zaskoczeniem był Mazurek Dąbrowskiego po wejściu na łódź pod biało-czerwoną banderą
w czasie porannego rejsu po spokojniutkim Jeziorze Galilejskim. Spotykamy wiele śladów pobytu
Polaków na tej ziemi, także wielu pielgrzymów z Polski.
Na Syjonie nawiedzamy Wieczernik, gdzie odbywała się Ostatnia Wieczerza, Grób Króla Dawida,
Neoromańskie Opactwo Zaśnięcia NMP.
Jerozolima to także Wzgórze Świątynne,  najstarsze meczety i kopuła na Skale, Ściana Płaczu – fragment
muru obronnego starożytnej Świątyni, złota menora.
.

Udaje nam się (co wcale nie było takie oczywiste!) nawiedzenie Kościoła Ormiańskiego z relikwią głowy
Św. Jakuba Starszego, którego grób znajduje się w Santiago de Compostela w Hiszpanii.
W Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem tym razem bez pośpiechu (mamy szczęście!) mogliśmy
ucałować gwiazdę – miejsce Narodzenia Jezusa, a obok kamiennego Żłóbka przez dłuższy czas śpiewać
kolędy z równie radośnie rozśpiewaną grupą z okolic Wałbrzycha. Na koniec dnia zmęczeni usiedliśmy
w ciasnej uliczce przy malutkim lokaliku – kuchence, w którym właściciel bardzo siermiężnych
warunkach parzył nam herbatkę z ziołami – smakowała wspaniale! Wcześniej upewnił się czy jesteśmy
Polakami i nad naszymi głowami umieścił malutki biało-czerwony proporczyk.
.

W Kanie Galilejskiej kilkanaście małżeństw mogło odnowić swoją małżeńską przysięgę w nastrojowej
letniej kaplicy położonej wśród wspaniałej zieleni. „Hej wino, wino, wino, lepsze niż przedtem było…”
rozbrzmiewało po ceremonii z całą mocą góralskich płuc.
Była także okazja odśpiewania gromkiego „Sto lat”, gdy w Jerycho w sklepie z pamiątkami zjawiliśmy
się w dniu 30. urodzin właściciela. Tort był duży i bardzo smaczny, a gościnny jubilat wyglądał na bardzo
usatysfakcjonowanego – my też!
.
Trudno wymienić wszystkie miejsca bogatego programu: w Nazarecie w grocie Zwiastowania modlitwa
Anioł Pański nabiera szczególnej wymowy, zaskakują wykopaliska i akwedukt Cezarei, gdzie wyryta
w kamieniu znajduje się jedyna wzmianka  o Poncjuszu Piłacie; Tyberiada, Góra Błogosławieństw
z kościołem w kształcie ośmiokąta i pięknym widokiem na miejsca gdzie gromadziły się tłumy w czasie
Kazania na Górze, Kafarnaum z ruinami synagogi i domem Piotra. Pod przeszkloną posadzką na
środku kościoła, w którym mamy Mszę św. widoczne są kamienie z czasów Chrystusa.
Łatwo sobie wyobrazić, że do Jego stóp przynoszono tu chorych, których uzdrawiał – także teściową
Piotra. Polecamy Mu naszych chorych i siebie samych…
.
W Jordanii opiekę nad grupą przejmuje sympatyczny lokalny przewodnik, z dobrą znajomością
polskiego (studiował w Polsce). Nocne zwiedzanie wysoko położonego Ammanu pod jego
przewodnictwem obfitowało w zabawne sytuacje, a kawa w reprezentacyjnej kawiarni, której egzotykę
trudno nawet opisać – smakowała wyśmienicie.
.
Ze znajomością rzeczy i szacunkiem wskazywał nam punkty początków chrześcijaństwa na terenie Jordanii (sam jest muzułmaninem), miejsca uznane za święte przez papieża Jana Pawła II i ślady Jego
pielgrzymki do tego kraju.
Po Mszy św. w kościele na Górze Nebo, opisanej w Starym Testamencie jako miejsce z którego Mojżesz
zobaczył Ziemię Obiecaną spoglądamy z góry jego oczami (przy wspaniałej pogodzie – przepiękny
widok!) na krainę mlekiem i miodem płynącą. Mojżesz już do niej nie wszedł, my tam wrócimy
stromymi serpentynami przez pustynne wzgórza.
.
W Madabie w kościele św. Jerzego zachowała się bizantyjska mozaika obrazująca mapę świata
z zaznaczonymi miejscami wydarzeń chrześcijańskich, także cudowna ikona NMP z trzema rękami.
Jordańczycy są sympatycznym narodem, życzliwi, kontaktowi, mimo trudności gospodarczych otwarci
na świat, stawiający na rozwój nauki (60% studiujących to kobiety, żadnej dyskryminacji!) – co jest
niewątpliwie zasługą mądrej polityki króla i jego małżonki.
.
W kraju którego większą część terytorium stanowią górzyste pustynie zwiedzamy Petrę, miasto wykute
w skale, założone przez Nabatejczyków w VI wieku p.n.e. Petra przez wieki była stolicą arabskiego
królestwa. To unikatowe miasto słusznie uważane za jedno z najbardziej urzekających miejsc na Bliskim
Wschodzie, wpisane zostało na Listę Dziedzictwa UNESCO. W pobliżu Skarbca, najsłynniejszej budowli
w Petrze wszystko się kotłowało: narodowości, sprzedawcy pamiątek, wielbłądy i osły, dosiadający ich
pielgrzymi i turyści przez parę chwil pozujący do zdjęć.
.
W ciągu dwu dni pobytu nad Morzem Martwym – największą depresją świata, gdzie nawet pełne słońce
nie jest szkodliwe, kąpiel w bardzo słonej wodzie, nacieranie się zdrowotnym błotem pełnym
minerałów, dało wytchnienie po trudach intensywnej pielgrzymki.
Z twierdzy na Masadzie rozciąga się wspaniały widok na Morze Martwe; widać stąd jak daleko
przesunęła się linia brzegowa, morze po prostu wysycha! Zasilający je Jordan, w którego wodach
odnawialiśmy przyrzeczenia chrztu św. jest niewielką rzeką.
.
Wszyscy pielgrzymowicze stanowili zgraną wspaniałą grupę, ale trzeba przyznać że panowie przeszli
samych siebie! Zamówiona przez nich poranna Msza św. w intencji pań dniu 8 marca przyjęta została
z ogromnym zaskoczeniem i wzruszeniem, a obdarowanie wieczorem każdej pani czerwoną różą
( w jednym z najsuchszych krajów na świecie ) było ukoronowaniem pomysłu!
.
Ostatni wieczór pielgrzymki wypełniło nasze godzinne czuwanie w Kościele Narodów. W położonym
obok Ogrodzie Oliwnym rosną oliwki, których wiek szacowany jest na ponad dwa tysiące lat („oliwka
nigdy nie umiera”); czyli mogły być świadkiem modlitwy Chrystusa przed Męką… Wewnątrz kościoła
darem Polaków jest mozaika obrazująca pojmanie Chrystusa w Ogrojcu, w dolnym rogu widnieje nasz
Biały Orzeł na czerwonym tle. Skupieni na adoracji przed Najświętszym Sakramentem wokół kamienia,
na którym modlił się Chrystus w Ogrojcu, ze wzruszeniem zanosimy do nieba ogrom próśb
i podziękowań, także za naszą Niepodległą…
.
Na Polu Pasterzy z rąk ks. Proboszcza ze wzruszeniem przyjmujemy błogosławieństwo Jezuskiem
Betlejemskim na zakończenie pielgrzymki – wdzięczni Bogu za dar pielgrzymowania, księżom za
Msze św., modlitwy i duchową opiekę, organizatorom za bogaty program.
.                                                                                                                                              Stanisława Więzik

.

NIECH APOSTOŁ WAS PROWADZI.

.

Zdjęcia do Pobrania.

"Stara Europo: odnajdź siebie samą! Bądź sobą! Odkryj swoje początki! Tchnij życie w swoje korzenie! J.P II "

"Niech Apostoł was prowadzi."

Camino - z Janem Pawłem II